sobota, 15 lutego 2014

Sowa

Lumos!
Chciałabym Was bardzo, bardzo przeprosić. Z dwóch tygodni zrobił się miesiąc, a patrzenie na datę ostatniego posta powoduje na moich policzkach rumieniec wstydu.
Jest mi przykro z powodu tego zaniedbania, tym bardziej że sama nie przepadam gdy ktoś odkłada na bok bloga i czytelników.
Moja niekompetencja w tym momencie wynika nie tylko z braku czasu, ale również braku weny. Nie mam zamiaru oczywiście bloga wieszać, ani tym bardziej porzucać. Muszę poprostu zebrać się w sobie i odnaleźć lekkość pisania, która gdzieś mi chwilowo zaginęła. Mam dokładny plan na to, jak rozegrają się wydarzenia, kiedy nastąpi przełom w relacjach Dramione i ogólnie jak to wszystko ma wyglądać. Pozostaje tylko to co najtrudniejsze, a więc przelanie myśli na klawiaturę.
Do końca części pierwszej opowiadania tylko trzy rozdziały, więc szkoda by było akurat w takim momencie z opowiadaniem się rozstać. Tym bardziej, widząc okrąglutką liczbę 10 obserwatorów. Proponuję więc układ następujący:
Przyjęcie moich skromnych przeprosin, uzbrojenie się w cierpliwość i ewentualne sugestie co do leczenia mojej autorskiej "grypy".
Jak najszybciej postaram się zmontować nowy rozdział, który póki co wynosi jedynie 800 słów i nie dochodzi nawet do punktu kulminacyjnego. Nie mam zamiaru częstować Was chłamem, stąd również moja wstrzemięźliwość w publikacji.
Życzę miłego dnia :)
Inconspic

1 komentarz:

Każdy Twój komentarz będzie czymś na kształt Patronusa osłaniającego mnie przed utratą chęci. Czytasz = komentujesz. Pamiętaj o tym, inaczej dementorzy bez litości wyssają moją autorską duszę.

Sowa

Harry Potter - Delivery Owl